Zbigniew Cybulski

Zbigniew Hubert Cybulski

8,6
20 173 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Zbigniew Cybulski

A jeśli nie zachwyca? Widziałem Popiół i diament z jego udziałem, i nie byłem olśniony. IMO urodę Zbyszek ma taką sobie, wcale mi nie przypomina amanta. Wielkie wargi, odstające uszy, okulary i wyysokie czoło, do tego nieco niepoważny głosik. A mimo to wielka gwiazda. Czy jego gra powala? Mnie się wydawała trochę pretensjonalna, nienaturalna, jakby był podenerwowany, jakby zgrywał się przez większość filmu. Zdecydowanie za lepszego aktora uważam Holoubka i Łomnickiego.
A może ktoś zechce mnie nawrócić?

mariez

Mnie Cybulski nie zachwyca i nigdy nie zachwycił. De gustibus... itd. W każdym razie żadną swoją rolą mnie nie zachwyca (z tych, które widziałam, bo po kilku razach zaczęłam instynktownie unikać filmów z jego udziałem), a jakim był człowiekiem - to nie wiem, bo nie miałam okazji jakkolwiek uczestniczyć w jego realnym życiu. Pozostaje mi odnoszenie się do jego ról i powiem tyle: denerwuje mnie tą swoją nieodłączną nienaturalną egzaltacją, neurotycznością, zadęciem. Podobno w złym tonie jest mówić źle o zmarłych, ale bez przesady, bo w ten sposób dojdziemy do wniosku, że najlepsze co może zrobić kiepski aktor dla swojej kariery, to umrzeć zaskakująco młodo.

benara

Wydaje mi się, że z biegiem czasu będzie coraz więcej negatywnych opinii o Zbyszku, zresztą tak samo o starej polskiej szkole filmowej. Dlaczego? Dawniej filmy kręcono na zasadzie "być a nie mieć" - komuna jaka była, taka była, ale dotowała kulturę , a film nie musiał z założenia zarabiać. Stąd Cybulski (ale i np. Konwicki, Szulkin) robił z kina sztukę wysoką, pogłębiał portret psychologiczny postaci, "dramatyzował". Dzisiejszemu odbiorcy funkcjonującemu w świecie amerykańskiego monopolu i polskich jego popłuczyn filmy Cyba wydają się przegadane, uteatralizowane i niezrozumiałe. Ot, cała filozofia.

Przypalowiec

A szkoda. Znacznie obniżyła się wrażliwość i gust Polaków. Szkoda, że nikt nie kręci już takich filmów jak kiedyś...

benara

Dokładnie. Na przykład w "Rękopisie..." wcale mnie nie ujął. Jakoś.. jakoś nie łapię jego gry.
Jest zbyt egzaltowany, uniesiony w przestworza, nie pasujący do okoliczności. Może było to coś wyjątkowego jak na tamte czasy, coś jak perła, drogie i niespotykane, ale moim zdaniem takie aktorstwo ma krótką datę ważności. Nie lubię oglądać go na ekranie...

mariez

"Zachwyca... a właściwie czym? ", " nie powala " - po prostu nie czujesz tego , nie czujesz tego klimatu tamtych czasow, ogldaj sobie seriale , klan głupkoate ranczo itp ... szkoda slow...

riko62

najlepszym aktorem w historii polskiego filmu był śp.Maklakiewicz , ale to tylko moje zdanie :)

mariez

Zawsze znajdą się tacy, co zawsze będą mówili "inaczej". Jak wiele osób mowi ze dobry, to oni będą mowili ze zły itd. Cybulski bez dwoch zdan, byl genialnym aktorem lat powojennych. Jego gra aktorska była unikalna i szczerze chociaz z namiastką takiej się nie spotkałem. Jestem ciekaw, skoro on nie byl dobrym aktorem, zawsze grał tak samo i w ogole, to czemu odnosil taki sukces w aktorstwie i ludzie go cenili? Niestety takiego aktorstwa (wysokiego lotu) w Polsce już nie ma. Dzisiejrzy aktorzy niewiele mają wspolnego z aktorstem, są bardziej celebrytami. Ale co tam, pewnie Spielberg czy Scorsesse doceniali go dlatego bo widzieli jeden film z nim " Popiół i diament ". Może gdyby zobaczyli inne to by od razu zmienili zdanie prawda? Byłoby " Ej Stiven on wszędzie jest taki sam - No tak Martin ciągle ma te same okulary i kurtke". Problem jest w tym, że dzisiejsza widownia jest nauczona do tego, że aktor musi wyglądać i być piękny - nie zwracają za bardzo uwagi na jego grę, bo to zawsze można ulepszyć efektami specjalnymi. Filmy powojenny to czysta forma bez dodatków, o ich świetności stanowiły : Scenariusz, Reżyser i Aktorzy, dzisiaj to już nie wystarcza, ale co nie znaczy, że Cybulski nie był wyjątkowym aktorem swojej epoki.

Melzar

Zgadzam się z Tobą Melzar. Ludzie XXI wieku są pozbawieni pewnej wrażliwości, delikatności. Ważne stało się dla nich to, by aktor dobrze wyglądał, miał kase i robił szum. Sam Cybulski powiedział niegdyś: "Uroda i dobre warunki zewnętrzne są uzupełniającym, ale niekoniecznym atrybutem aktora". No właśnie - niekoniecznym. Niektórzy nigdy tego nie zrozumieją, nie te czasy.

nevout

Zgadzam się co do meritum , ale co do wyglądu - nie jestem koneserem męskiej urody ale... Cybulski - wielkie wargi, odstające uszy? No nie wiem... A czy dzisiejsi aktorzy są przystojniejsi niż ci z lat 60-tych???
Porównajmy gigantów:
Łomnicki - niski, ale "niebrzydki" chyba
Łapicki -wysokie czoło, ale dość przystojny
Holoubek - garbaty wielki nos i NAPRAWDĘ odstające uszy - ale przynajmniej wysoki
Olbrychski - ryżawy, odstające uszy, ale nie jest żle
Cybulski - odrobinę odstające uszy, poza tym chyba ok.

A TERA nasze gwiazdy:
Szyc - pszenno-buraczana twarz, małe oczka, BAARRDZO wysokie czoło, zakola, ząbek z włosów, wygląd chłopa siłą odciągniętego od pługa, niewysoki
Karolak - pszenno-buraczana twarz, plus wyraźna nadwaga i szczerba między zębami (zamachowski potejto dwa)
Adamczyk - wysokie czoło, podobny do Szopena i Papieża
Arek Jakubik - no sami państwo widzą...
Zakościelny - sam nie wiem, ale sami widzicie, że "cukierkowych" zawsze było mało.

Przypalowiec

Jak aktor jest dobry, ba - genialny w tym co robi, to może mieć lekko odstające uszy i wielkie wargi - nie odbierze mu to "genialności", a nawet stanie się elementem rozpoznawczym jego wizerunku (chociażby odstające uszy śp. Holoubka - świetnego aktora). Wygląd może się przydać w filmikach cukierowych, komediach-romantycznych etc. A aktor, który ma choć krztę godności, a jego zawód nie jest dla niego czymś typu: rola-pieniądze-popularność, rola-pieniądze-popularność - nigdy w takim filmie nie wystąpi. Niewielu jest takich aktórów W DZISIEJSZYCH CZASACH.

Przypalowiec

Akurat takich wymieniłeś ale jest trochę tych przystojnych chociażby: Bartosz Opania, Grzegorz Damięcki, Mariusz Bonaszewski, Andrzej Zieliński a nawet młody Jakub Gierszał. Natomiast Cybulski mi nie pasuje na amanta - ma dosyć kobiecą urodę. Jego gra też mnie nie zachwyca - za dużo w niej patosu i egzaltacji a to mnie nudzi.

czubajka_filmweb

A co to za porównanie? Wymienieni "przystojniacy" to nie są aktorzy czołowi, grają w jakichś marnych serialach albo małe epizody w filmach - Cybulski miał takie a nie inne warunki fizyczne - nie musiał wyglądać jak amant wystarczy, że potrafił nim być na ekranie. Zupełnie inna sprawa, że w czasach mu współczesnych inaczej pojmowano słowo "amant".

madz20

Odnośnie wymienionych przeze mnie aktorów - nie oglądam seriali więc trudno mi się do tego odnieść, ja tych aktorów znam tylko z filmów ewentualnie z teatrów emitowanych w TVP 1 :)

czubajka_filmweb

Nie ważne skąd ich znasz, miałam na myśli to, że oni wszyscy nijak się mają do Cybulskiego - to nie ta ranga. Ciężko o wymierne porównanie legendy kina z mało znaczącymi współczesnymi aktorami.

mariez

Dałabym mu jeszcze na Twoim miejscu szansę. Sam Popiół i diament też mnie jakoś nie zachwycił, nie przyciągnął do siebie itd. Ale potem przypadkowo obejrzałam "Salto" i "Giuseppe w Warszawie" i tutaj już zarówno klimat filmów jak i sama gra Cybulskiego mnie urzekły. Więc może to tylko kwestia samego filmu.

Swoją drogą nie slyszeć o Jamesie Deanie? Toż to nawet ja słyszałam :o

mariez

Mogę się tylko zgodzić.
Łomnicki to aktor skończony, geniusz. Z całą miłością do Chamca, Mikulskiego, Gołasa, Siemona, każdego aktora tamtych czasów (no, może oprócz Karewicza) - Łomnickiego nikt nie przebije.
A Cybulski na pewno nie...

cwaj

Kiepski aktor. On gra tak samo. Właśnie obejrzałem film "Do widzenia do jutra". On rozłożył ten film na cztery łopatki swoją kiepską grą. Wg mojej oceny był najgorszym aktorem w całej obsadzie filmu. Przecież on kompletnie nie nadaje się do ról romantycznych, osób wrażliwych i czułych. Jego gra jest cyniczna, bezczelna miejscami i gburowata. Jak dla mnie to najbardziej przereklamowany polski aktor. Gajos, Fronczewski czy Kondrat mogliby go sporo nauczyć. To znacznie lepsi aktorzy bez dwóch zdań.

mariez

Trochę nie rozumiem całego problemu w temacie. Tj. oczywiście mam świadomość, że jeśli ktoś jest podziwiany przez miliony, a nam ta osoba "nie leży" to z niedowierzaniem spoglądamy na ten tłum, który skoczyłby za np. Zbyszkiem w ogień, bo Cybulski wielkim aktorem był i chcielibyśmy się dowiedzieć, co też ci, którzy go kochają mają do powiedzenia. Do mnie osobiście gra Zbyszka przemawia i zalicza się on do moich ulubionych polskich aktorów (ciężko mi wybrać tego najulubieńszego niestety, tak wielu ich było), ale wiem, że nie wszystkich Zbyszek zachwyci. Tylko nie za bardzo rozumiem tego przekonywania do swoich racji w tym temacie i w ogóle, bo jeśli ktoś obejrzał ileś filmów z danym aktorem i nadal sądzi, że był miernotą to nieważne ile poematów o nim mu przekażę, jak bardzo go będę wychwalać pod niebiosa - on i tak będzie trzymał się swojego zdania. Co działa też w drugą stronę, nieważne jak wielkie beztalencie będziecie komuś (załóżmy, że Zbyszkowi) zarzucali tak miłośnik danego aktora i tak będzie mu wierny. Z Cybulskim jest jednak taki problem, że nie można go uznać za złego ani za dobrego aktora. Nie obiektywnie. Wydaje mi się, że takie rozróżnienie możliwe jest tylko w przypadku aktorów nam współczesnych, bo obcujemy z tym na co dzień, ze światem, jaki widzimy w filmach, czy też z taką techniką, wobec tego jednogłośnie można kogoś zbesztać, kiedy gra on jakby występował w słabym szkolnym przedstawieniu. Co się jednak tyczy aktorów dawnych (aktorów z jakichkolwiek lat dawno minionych, mówię zarówno o latach 20, jak i o 60) tu sprawa jest utrudniona. Dawne kino rządziło się własnymi prawami i to, co zachwycało np. w latach 30 może być dla niektórych z nas groteskowe, bo należy do specyfiki tamtych lat. Mniej lub bardziej, to już zależy, czy aktor był bardziej nowoczesny i czy wyprzedzał swoją epokę czy też nie. I tego samego tyczy się aktorstwo Zbyszka. Jest to aktorstwo dziś już niepropagowane, jest odmienne od tego, co można oglądać obecnie. I albo nas to rusza albo nie. I żadna ze stron nie może mieć chyba stuprocentowej racji, jeśli o to chodzi. Jest to też wg mnie kwestia atmosfery, klimatu, który "czujemy" albo jest dla nas niezrozumiały. Moim zdaniem dobrze podsumowuje to cytat Felliniego, który zresztą widnieje na moim profilu: "I don’t like the idea of “understanding” a film. I don’t believe that rational understanding is an essential element in the reception of any work of art. Either a film has something to say to you or it hasn’t. If you are moved by it, you don’t need it explained to you. If not, no explanation can make you moved by it." To samo tyczy się tego nieszczęsnego aktorstwa. A, i jeszcze jedno. Co to za maniera posługiwania się słynnym "De gustibus non disputandum est", jeśli mamy nie dyskutować o gustach to o czym? To zdanie jest może odpowiednie dla ludzi, którzy mają niewiele do powiedzenia i dyskutować o swoim guście nie mieliby jak, ale jeśli ktoś wie, co chce powiedzieć to czemuż by nie dyskutować? Nawet jeśli do niczego nas to nie doprowadzi to nie wydaje mi się, że nawet ta okołoZbyszkowa dyskusja nie była czymś ciekawym. Ja wiem, że to bardzo mądra sentencja łacińska, ale nie ograniczajmy się przez to! :)

autumn girl

Mam wrażenie, że ten temat to klasyczny przykład czepialstwa.
Zgodzę się, że Cybulski nie musi wszystkich ujmować i czarować, jego gra nie musi do wszystkich trafiać, repertuar może nie schlebiać gustowi współczesnego widza, ale szukanie dziury w całym poprzez uwagi na temat wyglądu jest co najmniej śmieszne. Oto dowiaduję się, że amant nie może mieć wysokiego czoła czy nosić okularów, a głos Cybulskiego jest określany jako niepoważny... szczególnie to ostatnie określenie zdaje się być całkowicie nietrafione - wszak Cybulski głos miał prawdziwie męski - głęboki i pełny. Pytanie, czy amant to wygląd czy sposób bycia? Bo ja mam wrażenie, że to drugie. Może problem polega na tym, że inaczej rozumiemy dziś amanta a inaczej widziało go kino powojenne stawiające na bohatera pogubionego, romantycznego.
Cybulski nad swoim repertuarem sam bolał, całkowicie nie potrafił pogodzić się z tym, że polscy filmowcy przylepiali mu łatki, że żądali by wciąż wracał do roli Maćka Chełmickiego... Było to jego prawdziwe zawodowe nieszczęście. Dziś z perspektywy lat wydaje mi się, że mówienie o Cybulskim w kategorii aktora jednostronnego jest dalece niestosowne i krzywdzące. Filmografia Cybulskiego obfita jest w role różnorodne, role w większości wspaniałe i godne uwagi. Nie zrozumie tego widz, który z założenia wpada w ton oskarżycielski i nie wysili się by poznać aktora poprzez spektrum jego kreacji aktorskich, jego aktywność zawodową na szerokim polu kultury, nie przychyli się nad tym co podmiot rozważań sam miał do powiedzenia na swój temat i jak widzieli go współpracownicy - koledzy z branży.

mariez

ja się w pełni z Toba zgadzam
dla mnie on za bardzo gwiazdorzy, zgrywa się - nie lubie tego typu aktorstwa, ale rozumiem, że mógł w tamtych czasach być uważany za najlepszego - wyboru czy też porównania za bardzo nie było ;)

pod względem urody coż o gustach się nie dyskutuje, ale porówannie go do Jamesa Deana jest bardzo ale to baaardzo krzywdzące dla Deana :D

fnh81

Szczerze powiem, że całkowicie nie widzę zasadności stwierdzenia "mógł w tamtych czasach być uważany za najlepszego - wyboru czy też porównania za bardzo nie było ;)", wszak pokolenie, do którego należał Cybulski wyjątkowo "obrodziło" talentami.

fnh81

Porównałabym go raczej do Globisza, nawet barwę głosu mają podobną :)

mariez

Mnie nic w Cybulskim nie zachwyca.Widziałem kilka filmów z jego udziałem i nie mogę pojąć jego fenomenu.Taki się wydawał nie naturalny i zdenerwowany w tych filmach, ale wiesz zawsze jest tak, że jak umiera znany,popularny aktor i to młodo i na na dodatek tragiczną śmiercią to natychmiast robi się z niego legendę i ikonę i tak też było z Cybulskim.

Franek_24

Trochę tak, a trochę nie. Jeszcze za życia Cybulski był legendą, bo jego aktorstwo bardzo odbiegało od ówczesnego i jak ktoś napisał było to niespotykane, więc dostało mu się nie tylko ze względu na przedwczesną śmierć.

Zupełnie nie rozumiem powrotu do tego tematu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones