I słusznie..

Oni wszyscy "niewinni czarodzieje" byli wtedy piękni i młodzi.
Fajnie się na nich patrzy.

heh:) i dobrze,że się o nich nie zapomina. Istnieje zespół muzyczny "niewinni czarodzieje" , grają głównie nu-jazz, słyszałam ich kawałek w Trójce, jest czego posłuchać, wmontowali weń dialogi z tego filmu , polecam

Warto! ''Oni wszyscy'',a teraz coz. Wrocilam sobie wczoraj do tego filmu, 3/4 obsady juz niestety opuscila ten swiat. Mamy za to Karolaka, Kozuchowska i klan Krolikowskich, mlodziez zachwyca sie gniotem w stylu ''Sali samobojcow'', a Polanskiego niszcza jako pedofila (chociaz sam opisal ta sytuacje w swojej autobiografii). I jeszcze Quentin Tarantino robi film na podstawie jego osobistej tragedii - wg. mnie mocno niesmaczne.

Uwielbiam ogladac filmy z mlodym Chritopherem Walkenem (troche pozniejszy rocznik, bo '49), ale na ''Niewinnych czarodziei'' patrzy sie naprawde milo.

Obejrzałem Niewinnych czarodziei przez ciekawość, którą zasugerował mi Andrzej Idon Wojciechowski w filmie Jazz na Kalatówkach. Po tylu latach film robi wrażenie a w szczególności gra Krystyny Stypułkowskiej i jej mimika twarzy. W obecnym filmie taka gra aktorska nie jest spotykana.