Początek filmu nie zapowiada niczego wielkiego , ot zwykła małżeńska para
postanawia wyjechać za miasto , jednakże Cybulski zmuszony jest jechać innym pociągiem niż jego małżonka (Rewelacyjna A.Śląska )no i wtedy film nabiera tempa.
Pojawia się słodycz z lat 60 i normalnie serce szybciej bije ;)mam tu na myśli połączenie Natalie Wood i Raquel Welch , Polę Raksę.
Ona nadaje tempo tej produkcji , gdy pojawia sie na ekranie jest jak chłodny wiaterek , który na końcu filmu zamieni się w istny huragan ;)
Cybulski gra postać everymana , przypomina swoiją grą niezrównanego Mastroianiego , co prawda początkowo jego gra jest słaba i amatorska , nawet raz zerka na kamerę kątem oka ale to i tak nie jest w pełni film Cybulskiego a właśnie Poli Raksy , symbolu seksu końca lat 60 oraz A.Śląskiej i B.Kraftówny.
Pan Zbigniew błąka się w tej produkcji , jest rozdarty pomiędzy jedną kobietą , tą stałością uczuć a dziewczyną która próbuje stać się młodą kobietą ona zna reguły gry , wodzi Andrzeja za przysłowiowy nos i ten pod jej wpływem gotowy jest na wszystko byle tylko zbliżyć się do niej , co z początku nie okazuje się łatwe , gdyby nie komuna , do filmu można by było dołączyć kilka śmaiłych scen oraz lepszych i bardziej zaskakujących rozwiązań fabularnych , jednakże jest to produkcja bardzo dobra którą gorąco poelcam ... ach te kocie oczy Poli Raksy :)