Ja uwielbiam skecz o "Sklepie z serem" z takich mniej oczywistych. No i zawsze rozwalał mnie
skecz o masowym mordercy, który przeprasza za zabójstwa, sędziego;)))
Ja kocham skecze które sa totalnie absurdalne i nonsensowne ale któregoś dnia okazują się być zupełnie prawdziwe. Choćby przytoczony o mordercy przepraszającym za swoje liczne zbrodnie. Ileż to razy na całym świecie przestępcy otrzymywali smieszne wyroki bo jak nie pomroczność to wina jakichś leków czy używek... Mistrzem świata jest Breivik który trolluje służby więzienne oskarżeniami o nieludzkie traktowanie np z powodu za wolnego łącza internetowego w celi.
Albo skecz Chrupiąca żabka: ile to razy w reklamach czy trailerach obiecywano wam najwyższej jakości obmyte w krystalicznej porannej rosie cuda ale w rzeczywistości otrzymaliście coś czego nie sa się przyjąć?