Zbigniew Cybulski

Zbigniew Hubert Cybulski

8,6
20 173 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Zbigniew Cybulski

Cztery razy grał u HASA i to jak:

"RĘKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSSIE"
"JAK BYĆ KOCHANĄ"
"SZYFRY"
"ROZSTANIE"


3 razy grał u JERZEGO STEFANA STAWIŃSKIEGO:

"PINGWIN"
"ROZWODÓW NIE BĘDZIE"
"PRZEDŚWIĄTECZNY WIECZÓR"


3 razy u ALEKSANDRA ŚCIBORA RYLSKIEGO:

"ICH DZIEŃ POWSZEDNI"
"JUTRO MEKSYK"
"MORDERCA ZOSTAWIA ŚLAD"


2 razy u JANUSZA MORGENSTERNA

"DO WIDZENIA...DO JUTRA..."
"JOWITA"


2 razy u STANISŁAWA LENARTOWICZA

"GIUSEPPE W WARSZAWIE"
"CAŁA NAPRZÓD"



U Wajdy zagrał co prawda 3 razy ("POKOLENIE", "POPIÓŁ I DIAMENT", "NIEWINNI CZARODZIEJE"), ale pierwszą rolę wymontowała cenzura,

liczy się tylko MACIEK CHEŁMICKI i to ta rola sprawiła, że przylepiono CYBULSKIEMU łatę aktora Wajdy i łatę Maćka, łatę na którą CYBULSKI nigdy się nie zgodził

Dlatego grał (i to jak!) u HASA, LENARTOWICZA, MORGENSTERNA, KAWALEROWICZA, FORDA, KUTZA

ale mit Maćka był silniejszy

szkoda, bo najbardziej zaszkodził on samemu CYBULSKIEMU, aktorowi wszechstronnemu, przede wszystkim świetnemu aktorowi KOMEDIOWEMU!

AutorAutor

4 razy u Wajdy! "POKOLENIE", "POPIÓŁ I DIAMENT", "NIEWINNI CZARODZIEJE" I L'amour à vingt ans (Miłość dwudziestolatków) jako Zbyszek
W Pokoleniu - całkowicie nie został wycięty - występuje, ale krótko.

AutorAutor

Czy na pewno aktor Hasa? Pan Wojciech nie chciał obsadzić go w Pętli (jako Kubę) i w Lalce (Wokulski). I - chociaż bardzo lubię Cybulskiego- chwała mu za to.
Aktorem Hasa był na pewno Holoubek.

AutorAutor

Po za tym trzeba uwzględnić tutaj role teatralne. Wajda obsadził go dwa razy: "Kapelusz pełen deszczu" oraz "Dwoje na huśtawce". Oba spektakle były jednymi z najważniejszych w dorobku scenicznym Cybulskiego. Cieszyły się dobra opinią i powodzeniem wśród publiczności i krytyków.

AutorAutor

Faktycznie, w "Rozstaniu" sobie pograł...całą sekundę.
To już w pokoleniu przynajmniej był kilka razy na ekranie.

Przypalowiec

W ten sposób patrząc najwięcej dużych ról (głównych) grał u
ŚCIBOR-RYLSKIEGO:

"ICH DZIEŃ POWSZEDNI"
"JUTRO MEKSYK"

oraz STANISŁAWA LENARTOWICZA:

"GIUSEPPE W WARSZAWIE"
"CAŁA NAPRZÓD"

U Hasa mimo 4 fimów tylko grał główną tylko w :
RĘKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSSIE"
"JAK BYĆ KOCHANĄ" - tu ustępował wyraźnie Krafftównie, choć dużs arola
"SZYFRY" - rola zwykła, wręcz epizodyczna
"ROZSTANIE" -sekunda filmu


3 razy grał u JERZEGO STEFANA STAWIŃSKIEGO, ale to wszystko same pomniejsze role czy epizody

"PINGWIN"
"ROZWODÓW NIE BĘDZIE"
"PRZEDŚWIĄTECZNY WIECZÓR"

Przypalowiec

"JAK BYĆ KOCHANĄ" - tu ustępował wyraźnie Krafftównie, choć duża rola

-Tak miało być oczywiście (powinna być możliwość edycji tematów przynajmniej kilka minut po...)

użytkownik usunięty
Przypalowiec

"SZYFRY" - rola zwykła, wręcz epizodyczna"
co ty głupi jesteś ?,wszka w Szyfrach gra jedną z głównych.........

AutorAutor

Co tu dużo mówić: "Maciek Chełmicki" to jego rola, niestety, krótkiego życia; a i Wajdy jeden z najważniejszych filmów.

Po za tym Cybulski wspominał w którymś z wywiadów, że uwielbiał styl pracy Wajdy który dawał dużą sferę wolności w budowaniu postaci.

Wajda wspominał również, że jeszcze przed jego śmiercią przygotowywał dla niego z Davidem Mercerem scenariusz.

A i warto wspomnieć o "Wszystko na sprzedaż"...
Plus słynne słowa Cybulskiego:"Powtórz Andrzejowi, że jeszcze za mną zatęskni".

To był aktor Wajdy bez dwóch zdań.
Pozostaje jednak niedosyt po twórczości genialnego duetu...

Mushu

Też osobiście uważam że to bardziej aktor Wajdy. Tym bardziej że Wajda swoim romantycznym etosem bardziej wspógrał z ekspresjonistyczną rolą Cyba. Nic dziwnego że Has nie 'przyjął' Cyba do roli w Lalce czy Pętli - gdyż te rolę nie pasowałby do niego. Owszem, Cybulski był aktorem zajebiscie utalentowanym, wszechstronnym, grającym zarówo w dramatach jak i komediach, grał też rolę które to łączyły ('Rękopis'), nie mniej jednak zawsze jego rolę - nawet te najbardziej dramtyczne były mocno upoetyzowane, nie były to role realistyczne. Nawet jego rola w Pociągu czy Ich dniu Powszednim Rylskiego ocierały się o jego słynny ekspresjonizm, który jednak bardziej pasował do filmów Wajdy. Warto też zauważyć że Wajda po "Lotnej"('59) do śmierci Cybulskiego nie zrobił żadnego filmu z którego byłby zadowolony - być może też nie był przekonany do osadzania Cybulskiego w którejś z głównych ról. Dopiero jak wrócil w 70 roku z Brzeziną zaczął bym zadwolony i - analogicznie - w którymś z wywiadów wspominał właśnie ze widziałby Cybulskiego w Brzezinie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones