a pamiętam, że tak z 10 czy naście lat temu dużo się o nim mówiło. Sam jako nastolatek od filmów z nim zaczynałem przygodę ze "starym kinem" (wówczas oglądałem filmy aktorami, później reżyserami, a ostatnio w ogóle ;)), chwytałem wówczas kolekcje DVD i seanse z Kino Polska (albo boxy DVD wydane przez KinoPolska), czepiałem się i wyszukiwałem wszystko co się da... ale nie o mnie tutaj tylko o Zbyszku, jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów w historii naszego kina i jednym z tych o których najbardziej nie powinniśmy zapominać.