Takie kino kocham. Kino, które opowiada historię, dostarcza emocji i pokazuje nam postaci prawdziwe, autentyczne. Trochę musiało minąć czasu zanim przyzwyczaiłam się i (co tu ukrywać!) radzić sobie z obrzydzeniem, jakie we mnie wywołała tak otyła osoba. Ale to trwało krótko, bo gdy już poznałam bohatera i zajrzałam jego oczy, zrozumiałam, co się stało, widziałam tylko jego cierpienie, niemożność uporania się ze stratą - tak, okazał się słaby i jego człowieczeństwo. Niezwykły film, wielowymiarowy i bardzo ludzki. A każda drugoplanowa postać to osobny temat.
Obrzydzeniem?? Jak można czuć obrzydzenie do człowieka? Kości też obrzydzają czy tylko nadwaga? Anoreksja czy bulimia to współczucie? Czy choroba? A nadwaga to obrzydzenie?
No przecież chłop był straszny grubol, a do tego był jeszcze większy zezol to wiadomo że najprędzej obrzydzenie. Takie normalne obrzydzenie jak na obrazkach ekmana, że jedno z 6 najbardziej naturalnych dla człowieka rzeczy.
Jak w ogole mozna komus zabronic odczuwania emocji??? Ta poprawnosc dzisiejszych czasów jest chora. Miala prawo odczuc obrzydzenie. Kazdy ma prawo do wlasnych pogladow czy odczuc. Nawet jezeli są sprzeczne z wymuszonymi normami i poprawnoscią. Jedntch brzydzą ludzie otyli innych brzydzą dzieci, czarni, biali, rudzi itd. Zawsze tak bylo i bedzie. Poprostu dzisiaj wolnosc slowa pod postacią tolerancji zabrania wszystkiego co nie pasuje do ogolnego obrazka. Jezeli czegos nie lubisz nie tolerujesz jestes hejterem.
Obrzydzenie to można czuć jak sie wącha gówno może coś się nie podobać więc ta wypowiedź jest po prostu chora i nie chodzi tu o swoje zdanie tylko szacunek do drugiego człowieka
Ja zawsze podkreslam, ze nie trzeba artykulowac wszystkiego co nam do glowy "przyplynie"... Nie od dzis wiadomo, ze oceniamy bardzo szybko i raczej malo subtelnie. Niemniej malo kto po zamienieniu kilku zdan, z nowo poznana osoba (watpliwej inteligencji), mowi jej w twarz, ze jest idiota. Kultura, wychowanie, takt... to jest to czego w dzisiejszych czasach nam mocno brakuje. Szczegolnie w dobie wszechobecnej anonimowosci (patrz internet).
Może inaczej : Czuć to sobie każdy może co chce . Jego odczucia to jego sprawa . Natomiast co z tym zrobi to druga rzecz i jeśli nadepnie komuś na odcisk ta druga osoba ma prawo zareagować . Tylko tyle i AŻ tyle
A z tego co czytam film może być ciekawy z uwagi na poruszane kwestie . Ogólnie w życiu częsciej zdarzają się przypadki typu "kolejnośc uczuć " niż "Zabili go i uciekł"
Normalnie. Idiotyczne stwierdzenie. Jak można chcieć pomóc komuś kto sam sobie nie chce pomóc? Jak można motywować chorego do brania leków, kiedy on sam tego nie chce? Jak można stać obok kogoś, kto stoi w oknie i mówić mu: nie skacz, pomogę Ci?
Na tej zasadzie. Jeśli uważasz, że nie można, to coś jest z Tobą nie tak.
"Umiesz liczyć? Licz na siebie. Twoje szczęście innych jeb**". Jak nie chcesz być nazywana grubą to nią nie bądź i schudnij. Albo spójrz w lustro i się pogódź. I bądź w końcu szczęśliwą GRUBĄ osobą, która akceptuje siebie i jest z tego FAKTU zadowolona.
Tak szanujesz drugiego czlowieka ze nazywasz go w domysle chorym psychicznie? Szkoda ze u tylu ludzi dzis pod plaszyczkiem pozornej tolerancji, akceptacji i dobrodusznosci az kipi skrywana zolc. To dopiero jest chore
Tak nie ma co się brzydzić gwałcicielem - bo mu się szacunek należy ... odczucie obrzydzenia jest odczuciem naturalnym , które każda zdrowa osoba sobie sama sobie rozważa i w przypadku np nieadekwatnej w tym wypadku oceny otyłości , przychodzi jak w przypadku autorki tematu refleksja , że pogląd swój i odczucie zweryfikowała....
Agatonik to pierwsza lewaczka tu na forum, pierwsza by chciała zabraniać nie tylko mówienia o odczuciach ale i o ich odczuwaniu, więc nie broń jej gdy się potknęła o własną ideologię.
Masz rację. Wyobraź sobie, że p. Agatonik jest psycholożką i - co za tym idzie - bardzo lubi pouczać i mieć rację. Jest Europejką, nie to co my...
W celu weryfikacji, czy można czuć obrzydzenie do człowieka, zapraszam na izbę przyjęć dowolnego szpitala i pomoc w przygotowaniu kloszardów do przyjęcia na oddział.
Chyba nie zrozumiałeś ta wypowiedz nie dotyczy kloszardow i izby przyjęć to co innego niz film. Bo wiesz jak ktoś zrobi kupe na stół to tez mozna tu chodzi o otyłość
Ależ kloszard nie musi robić kupy. U mojej ciotki na izbie taki kloszard obrzydza nawet jak jest umyty i wypachniony.
Oczywiscie że można, zwłaszcza do takich zalanych tłuszczem. Różnica między "kości" a "tłuszcz" jest taka że, anoreksja czy bulimia to prawdziwe choroby. A otyłość to w 80-90 % wynik zwykłego lenistwa.
Nie mogę się z tym zgodzić- nie można zjawiska o tak szerokiej etiologii jak otyłość sprowadzać do lenistwa. Napadowe objadanie się to częsty mechanizm kompensacyjny, pozwalająca rozładować emocje i często jedyna czynność, która przynosi osobą ulgę i uwalnia od napięcia. "Lenistwo" jak to nazwałeś/łaś może być w rzeczywistości depresją. Zastanó się, czy ludzie otyli specjalnie chcą tak wyglądać, chorować, mieć trudności z poruszaniem i nienawidzić samych siebie? Otyłość może być objawem kruchości naszej sfery psychicznej, czego przykład znajdziesz właśnie w filmie "Wieloryb"
A ch... ci do tego jak kto wygląda. Słyszałeś o uzależnieniu od papierosów? Może sam papież i ktoś mógłby cię nazwać obrzydliwym śmierdzielem albo gorzej. Uzależnienie od jedzenia, inaczej kompulsywne objadanie się to owszem choroba jak wyżej wspomniane palenie czy picie. Łatwo ocenić kogoś jak się zawsze było chudzielcem i nie ciągnie do jedzenia.
Uważam że każdy ma prawo swobodnego odczuwania emocji (w tym obrzydzenia), ważne jednak aby nie były one jedynym wyznacznikiem naszej oceny drugiego człowieka. Mimowolnie możemy brać otyłość brać pod uwagę w naszych interakcjach z drugą osobą, to dobrze jest pamiętać, że za każdym kryje się głębsza historia. Nie twierdzę, że Ty akurat definiujesz innych przez pryzmat ich wagi, ale może jakieś duszyczce to pomoże w lepszym zrozumieniu innych
Masz rację. Jednak nie porównywałbym uzależnienia od jedzenia z paleniem papierosów. Palacz krzywdzi wszystkich wokół siebie. Człowiek otyły tylko siebie. I piszę to chociaż całe życie byłem szczupły i wielu grubych mężczyzn było dla mnie chamskich, podłych. Jednak człowiek z Wieloryba był wspaniałym ojcem i dobrym człowiekiem. Sam bym chciał mieć takiego wartościowego ojca. I miliony Polaków pewnie także. Nie przeszkadzałaby mi ani jego olbrzymia otyłość ani orientacja seksualna.
chyba nie widziałeś co ludzie robią xD obrzydzenie do drugiego człowieka jest jak najbardziej normalne i nie ma w tym nic złego
normalnie można czuć obrzydzenie, jak nie rozumiesz to idz do psychiatry, słuszne obrzydzenie z resztą, to obrzydzenie w tym wypadku nie wyklucza współczucia
Patrząc po twojej wypowiedzi to raczej ty jesteś tą obrzydliwa osobą i nie mówię tutaj o wyglądzie ;/
Ciekawe czy widziałyśmy go na tym seansie. Też oglądałam go na festiwalu we Wrocławiu. I osobiście w ogóle mi się nie podobał. Jest słaby. Coś w stylu Jokera, tylko nieznacznie lepszy. Fraser był taki sobie. Raz był naprawdę przyzwoity, a innym razem po prostu zły. Morton to powinna zgadnąć Malinę za swoją rolę. Sick również wypadła słabo. Jedyna osoba z tego towarzystwa która zasługuje na nominacje do Oscara to Chau. Świetna. Miałam wysokie oczekiwania co do tego filmu i zawiodłam się bardzo. O I tylko jedna scena wprawiła mnie w obrzydzenie. Jak próbował się zajesc na śmierć.
Jak wszystkich pretensjonalnych domoroslych krytykow. Tak dlugo ci mowili, ze Phoenixem masz sie zachwycac, az uwierzylas. Phoenix mial duzo lepsze role, w Jokerze tak bardzo chcial byc genialny, ze jest smieszny. Ale spoko, mozesz sie zachwycac czym chcesz, po prostu masz dosc plebejska wrazliwosc, nic w tym zlego.
Masz pełne prawo mieć inne odczucia co do filmu lub gry aktorskiej. Ale czy przy okazji masz potrzebę oceniania innych i ich obrażania? Po co to?
Ale dlaczego obrazac? Jestes kim jestes. Rozumiem, ze chcesz byc uwazana za lepsza, wyrafinowana, ale nie jestes, niewiele mozesz na to poradzic. To byla diagnoza, nie proba obrazenia.