Film niesamowity, aktorstwo, klimat, sama opowieść, fantastycznie narysowani bohaterowie, zdjęcia, plenery (strzelanina z Niemcami, niczym na westernie, a i las), a nawet kostiumy (te kożuchy niczym z jugosłowiańskiego filmu), chóry, śpiewy, muzykanci, przebierańcy. Wszystko tu zagrało, poza oczywiście przerobionym na potrzeby ludowej ojczyzny zakończeniem. Ale nawet ono nie odbiera przyjemności oglądania ale i słuchania tego filmu.
Film zapomniany a powinien być co najmniej w dziesiątce najwybitniejszych polskich produkcji.