Bardzo przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby, film. W dużej mierze obejrzałem go ze względu na
Tuszyńską, ale jej uroda nie urzeka już tutaj tak bardzo, jak w "Do widzenia, do jutra". Między filmami
jest raptem 6 lat różnicy, a ona wygląda jakby była grubo po trzydziestce, a miała tu dopiero 24 lata.